Podstawy ekonomii w grach planszowych

monety do pokera i gier planszowych

Jednym z głównych rodzajów gier w świecie gier euro są gry ekonomiczne. Co się kryje pod tą kategorią? I czy naprawdę mają coś wspólnego z ekonomią?

Podstawy ekonomii w grach planszowych

Na portalu BGG znajdziecie taką definicję tych gier: „Gry ekonomiczne wprowadzają graczy do zagadnień związanych z zarządzaniem systemu produkcji, dystrybucji, handlu i/lub konsumpcji dóbr. Gry zwykle w jakiś sposób symulują rynek. Termin ten jest często używany zamiennie z grami z mechaniką zarządzania zasobami.” Patrząc na listę gier zaliczonych do tej kategorii rzeczywiście znajdziemy w nich wszystkie wymienione w definicji elementy. Ale czy rzeczywiście te gry mogą nas nauczyć chociażby podstaw ekonomii? Aby odpowiedzieć na to pytanie przyjrzę się bliżej kilku tytułom, które z łatwością znajdziecie na rynku.

POLECAM RÓWNIEŻ:
Mówię po planszówkowemu… Język, którym posługują się gracze

Czerwony jest szybszy

Okładka gry Kanban EVKanban EV zaprasza nas do fabryki na linię produkcyjną, gdzie nasze prace i postępy będzie oceniać surowa Sandra.

Plansza podzielona jest na działy, w których będziemy wykonywać akcje. Finalnie naszym zadaniem jest zapewnienie ciągłości produkcji samochodów. Brzmi banalnie, ale tak nie jest. W tej grze uczymy się planować nasze akcje i ponosić konsekwencje błędnie podejmowanych decyzji. Znajdziemy tu zasady działania linii produkcyjnej, gdzie wszystkie czynności należy wykonywać w odpowiedniej kolejności, zgodnie z procedurami. To podstawy ekonomii!

Logika tutaj jest postawiona na pierwszym miejscu. Nie zaczniemy produkować aut, jeśli wcześniej nie zdobędziemy ich schematów. Mając schematy musimy zdobyć odpowiednie części samochodowe. I dodatkowo – zanim sprzedamy auta – musimy je przetestować. Dołóżmy do tego samo-udoskonalanie naszych pracowników! Bo przecież każdy (chyba) pracodawca wie, że wyszkolony pracownik będzie lepiej wykonywał swoją pracę…

Każdy aspekt funkcjonowania fabryki jest tutaj pięknie spięty w całość. Czujemy tu presję czasu, odpowiedzialność i swojego rodzaju automatyzację systemu. Jest to z pewnością jeden z tych tytułów, które dadzą nam namiastkę funkcjonowania prawdziwej fabryki oraz posmak ekonomii.

  • polski wydawca: Hobbity
  • liczba graczy: 1-4
  • czas rozgrywki: 60-180 min.
  • wiek: 14+
  • link do BGG

Słodko

Okładka gry Chocolate FactoryByliśmy na linii produkcyjnej aut, to teraz zapraszam was na linię produkcyjną w „Fabryce Czekolady”. Każdy z graczy będzie zarządzał swoją własną fabryką wyrobów czekoladowych. W trakcie rozgrywki będziemy rozbudowywać naszą linię produkcyjną o nowe urządzenia oraz będziemy zatrudniali wykwalifikowaną kadrę pracowniczą. Zadaniem będzie jak najszybsze realizowanie zamówień z rynku, co będzie przekładać się oczywiście na zdobywanie punktów zwycięstwa.

Co jest fajnego w tej grze? Otóż faktycznie mamy tutaj ruchomą linię produkcyjną! Na dwuwarstwowej planszetce mamy taśmę tworzoną przez kafle, gdzie nasze wyroby będą przechodziły przez różne fazy produkcji. Poczynając od ziarna kakaowca, stopniowo będziemy przetwarzać nasz surowiec w słodkości, które będziemy sprzedawać na rynku. Pierwsze wyzwanie, to tak zaplanowanie produkcji, aby było jak najmniej odpadów. Kolejne wyzwanie – to zapewnienie węgla w takiej ilości, aby wszystkie maszyny mogły pracować. Bo co z tego, że mamy świetnie wyposażoną linię skoro maszyny z braku surowca czy opału stoją?!

W tej grze czas nie będzie naszym sprzymierzeńcem! Całość produkcji w każdej rundzie musimy zaplanować od razu na 3 zmiany (tyle ile kafli będziemy dokładać do linii). Dlatego musimy mieć opracowany z góry plan jak najefektywniej wykorzystać posiadany park maszynowy oraz zaplanować produkt końcowy. Optymalizacja i odpowiednie planowanie będzie tutaj kluczem do sukcesu.

  • polski wydawca: brak
  • liczba graczy: 1-4
  • czas rozgrywki: 45-90 min.
  • wiek: 10+
  • link do BGG

POLECAM RÓWNIEŻ:
Prezent na Dzień Mamy. Może gra planszowa? 5 pomysłów na to, co kupić

Bitwa fast foodów

Okładka gry: Food Chain MagnateFood Chain Magnate to chyba najlepszy przykład gry, która uczy nas jak się prowadzi własną firmę. W grze jesteśmy właścicielami restauracji serwującej potrawy typu fast food. W menu znajdą się hamburgery i pizza, a do picia najpopularniejsze napoje. Zaczynamy rozgrywkę mając tak naprawdę tylko 4 ściany i kierownika. Stopniowo będziemy zatrudniać personel na inne stanowiska oraz planować im ścieżki kariery.

Ale to tak naprawdę początek góry lodowej! Musimy nauczyć się jak prowadzić firmę, aby przynosiła zyski, które z kolei pozwolą nam być wypłacalnymi podczas fazy wypłaty. Brak wynagrodzenia będzie skutkował rezygnacją z pracy pracowników. Co więcej – to, że jakiś nasz pracownik nie został oddelegowany na stanowisko pracy nie oznacza braku wypłaty! Przecież każdemu należy się wypoczynek!

Kolejnym aspektem jest podkreślenie zasadności reklamowania naszych usług i tworzenie zapotrzebowania na nie. Jeżeli nie będziemy inwestować w marketing – klientela pójdzie do innych restauracji zostawić swoje pieniądze.

W grze znajdziemy cały łańcuch zależności pomiędzy poszczególnymi fazami. Znajdziemy tu esencję ekonomii. Uczymy się reagować na potrzeby rynku oraz zdobywamy wiedzę jak ważne jest inwestowanie w pracowników. To z kolei uczy nas, że dobrze wyszkolony personel wymaga wyższej zapłaty. Jeżeli popełnimy błąd – gra z pewnością nas ukaże, ale tak właśnie działa gospodarka!

  • polski wydawca: Portal Games
  • liczba graczy: 2-5
  • czas rozgrywki: 120-240 min.
  • wiek: 14+
  • link do BGG

POLECAM RÓWNIEŻ:
Gry planszowe, na które czekam w 2023 roku

Dobre wino nie jest złe

Okładka gry Viticulture essential editionPrzejdźmy teraz do bardziej szlachetnego trunku jakim jest wino. Zasady jego produkcji poznamy w grze Viticulture, gdzie będziemy właścicielami winnicy. Naszym zadaniem będzie takie zarządzanie naszą winnicą, aby realizując kontrakty zdobyć jak najwięcej punktów zwycięstwa.

Rozpoczynamy grę mając kilka lirów do dyspozycji oraz poletka, na których będziemy mogli zasadzić winorośla. Jeżeli dobrze zaplanujemy nasze akcje w trakcie „roku” – zbierzemy winogrona, które przerobimy na wino. I znowu – to dopiero początek wyzwań, jakie gra będzie stawiać przed nami!

Musimy zadbać, aby nasze winogrona dojrzały, mieć czas, aby je zebrać a następnie przerobić w wino. Wszystkie prace wymagają pracowników, ale ich ograniczona liczba będzie zmuszała nas do podejmowania decyzji, gdzie i jakie prace będą wykonywać. No i musimy pamiętać o inwestycjach w naszej winnicy – bez nakładów finansowych w budynki nie będziemy w stanie się rozwijać.

To kolejna gra, która nauczy nas prawidłowego planowania oraz ekonomii. Jeżeli okaże się, że wyślemy pracownika, aby zrealizował zamówienie nie mając ani jednej butelki wina w piwniczce z pewnością w przyszłej turze nie popełnimy tego błędu!

  • polski wydawca: Phalanx
  • liczba graczy: 1-6
  • czas rozgrywki: 45-90 min.
  • wiek: 13+
  • link do BGG

Kosą w mechy

Okładka gry ScytheW tym zestawieniu nie mogłoby zabraknąć gry Scythe, która oprócz area control zdecydowanie zawiera elementy ekonomii.

W grze jesteśmy jedną z frakcji walczących o dominację w Europii. Aby to osiągnąć, będziemy wysyłać pracowników na poszczególne obszary, aby po uruchomieniu produkcji dostarczali nam surowce potrzebne do budowy mechów, budowli czy po prostu wyżywienia naszych robotników.

Nasi robotnicy są bezbronni i nie biorą udziału w konfliktach, dlatego ważne jest, aby szybko im zapewnić ochronę w postaci metalowych „potworów”. Nie ma tutaj silosów czy magazynów, więc wytworzone dobra szybko mogą zmienić właściciela!

Zrównoważona gospodarka surowcami oraz podejmowane decyzje są tu pozbawione losowości. Wszystkie działania jakie będziemy podejmować będą konsekwencją naszych decyzji. Ponieważ nie możemy wykonywać tej samej akcji pod rząd, nauczymy się tu planować nasze akcje na kilka kroków do przodu. Dzięki temu każda nasza tura będzie miała sens i będzie zbliżała nas do zwycięstwa.

  • polski wydawca: Phalanx
  • liczba graczy: 1-5
  • czas rozgrywki: 90-115 min.
  • wiek: 14+
  • link do BGG

Podsumowanie

Na wstępie napisałam jakie założenia wg. BGG mają ekonomiczne gry planszowe. Przerób surowców, planowanie, działanie różnych gałęzi produkcyjnych, etc. Rzeczywiście to wszystko możemy znaleźć w grach planszowych. Grając – podejmujemy decyzje, których konsekwencje odczuwamy podczas rozgrywki. Jest to chyba najbezpieczniejszy sposób na poznawanie funkcjonowania ekonomii nie podejmując bezpośredniego ryzyka związanego z utratą pieniędzy czy reputacji. Wracając do tego samego tytułu możemy przerobić różne scenariusze i nauczyć się jak radzić sobie z przeszkodami, które sama gra oraz inni gracze będą stawiać przed nami. Potem, w realnym życiu będziemy mogli szybciej analizować zadania oraz patrzeć przyszłościowo na działania jakie wykonamy. Szybciej nauczymy się łączyć przyczynę ze skutkiem. To oczywiście tylko założenie, bo możemy podchodzić do gier planszowych w sposób czysto rozrywkowy. Tylko wtedy umknie przed nami cały potencjał wiedzy jaką możemy zyskać, a chyba szkoda by było…

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu w całości. Zostaw swój komentarz, będzie nam miło!

  1. stare ale jare „Wysokie napięcie”, dobrze pokazuje wzrost ceny przy rosnącym popycie, i konieczność zachowania kasy na surowce

  2. Świetne przykłady!
    Dodałbym do listy mini Kanbana czyli „Bot Factory”
    Oraz „Age of Steam” gdzie możemy się szybko dowiedzieć, że kapitał wzięty z giełdy może nas szybko doprowadzić do bankructwa… albo wręcz przeciwnie, oraz że koszty trzeba mieć uwzględnione w budżecie👍

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *