Nekojima oczami „nie-imprezowiczki”

okładka gry Nekojima

Jak pewnie doskonale wiecie – gry imprezowe nie są moją domeną. Naprawdę rzadko która podoba mi się chociaż w sposób umiarkowany. Co więc myślę o grze Nekojima?

Zacznę ten wpis od mema o Panie Marudzie:

obrazem z memem o Panie Marudzie

– tak, to zdecydowanie ja podczas grania w gry imprezowe. Więc, aby nie psuć innym zabawy zwykle odmawiam grania. Aczkolwiek są takie gry, które pomimo tego, że należą do tej właśnie kategorii – naprawdę mi się spodobały. W planach mam zamiar kiedyś zrobić moją polecajkę gier imprezowych, ale to juz inna historia…

Ok, to teraz pewnie się zastanawiacie jak w ten obrazek wpisuje się gra Nekojima?

POLECAMY RÓWNIEŻ: Kaskadia Rzeki oraz Kaskadia Wzgórza. Kiedy premiera zapowiedzi Lucky Duck Games?

Nekojima

To wymyślona przez Japończyków Wyspa kotów dla fanów gier komputerowych. Gra jest dostępna wyłącznie na japońskim serwerze. Dostęp do niej pojawia się podczas różnych wydarzeń.

A jeśli chodzi o grę to jest to połączenie klocków, sznurków, kosteczek i kartonowych kotów. I jak to się ma zabawy?

O tej grze pierwszy raz usłyszałam z ust Zaku podczas wywiadu Piotrka z nim i Kaczmarem o grach zapowiedzianych na Essen 2023 (materiał znajdziecie tutaj). Czy się zainteresowałam? Zdecydowanie nie! Ani mnie nie jarają koty (#teampies), ani samo przedstawienie gry nie wzbudziło u mnie żadnych emocji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wśród tegorocznych zapowiedzi wydawnictwa Lucky Duck Games zobaczyłam ten tytuł! Normalnie szok i niedowierzanie!

Ale cóż – zawsze ufałam wyborom Michała (szef polskiego oddziału wydawnictwa – przyp. redakcji) – więc to nie może być złe!

Newscon 3

W tym roku wydawnictwo Lucky Duck Games ponownie nas obdarzyło zaufaniem i swoje plany ogłosiło podczas wydarzenia skierowanego do naszych fanów. Transmisja z prelekcji znajduje się na naszym kanale YouTube pod tym adresem.

konstrukcja ułożona podczas rozgrywki w grę Nekojima
Konstrukcja ułożona podczas rozgrywki w grę Nekojima – plik wydawcy

Niestety nie udało się zdążyć z dostawą kilku zapowiedzianych na ten rok gier. Mimo wszystko na stołach pojawiło się wiele z zapowiedzianych tytułów, ponieważ Miachał, Marek i Patryk przywieźli ze sobą wiele egzemplarzy próbnych. I właśnie w ten sposób mogłam poznać Nejojimę.

Przyznam się, że podchodziłam do niej jak do jeża. Tak – widziałam tłumy ludzi w nią grających. Tak – słyszałam wybuchy śmiechu. Tak – słyszałam okrzyki zachwytu. A jednak trochę mi zajęło przekonanie samej siebie do spróbowania. Ale stało się!

POLECAMY RÓWNIEŻ: Stationfall po polsku! Mocna zapowiedź Galakty!

Zasady są tu banalnie proste. W swojej turze rzucamy dwoma kostkami, które będą wskazywać dwa obszary na planszy stanowiącej „wyspę” Następnie losujemy z woreczka kosteczkę, która wskazuje nam jaki kolor sznurka mają mieć drewniane elementy, które dołożymy do planszy. Jeżeli wyciągniemy czarną kosteczkę – przekazujemy ją dowolnemu graczowi. I uwierzcie mi – to może być strategiczne, ale i wredne zagranie! Gracz, który dostał ten „prezent” w swojej turze, oprócz dołożenia elementów będzie musiał zawiesić na sznurku wybranego przez siebie kartonowego kota. W czym tkwi trudność? Otóż koty są bardzo niestabilne i w niekontrolowany sposób obciążają konstrukcję, co może przyczynić się do jej zawalenia! A same drewniane elementy połączone sznurkiem możemy dowolnie dostawiać do konstrukcji, kładąc je nawet na już stojących elementach. Tutaj jest tylko jedna zasada – sznurek nie może niczego dotykać – ani „wyspy”, ani innych sznurków.

Emocje? Jakie emocje?!

Nie sądziłam, że coś takiego może sprawić tyle radości! To będzie absolutny hit wszelkich imprez niezależnie od wieku uczestników. Szaleństwo podczas zabawy jest niesamowite. Z jednej strony kibicujemy sobie nawzajem podczas dokładania kolejnych elementów do wyspy. Tutaj na porządku dziennym będą brawa i okrzyki pochwał po udanym ruchu. Ale z drugiej strony jeszcze więcej frajdy sprawi graczom zawalenie się całej konstrukcji. Taki swojego rodzaju paradoks.

Podsumowanie

Gra ma zdecydowanie syndrom kolejnej partii. Jak nam się zawali konstrukcja to będziemy chcieli „odbudować” swoją reputację i sprawić, że będzie to miało miejsce w turze innego gracza. O regrywalności tutaj nawet nie wspomnę – nigdy nasza konstrukcja nie będzie taka sama i nigdy nie zawali się na tym samym etapie budowy. Wystarczy milimetr w położeniu drewnianego elementu i już obciążenie będzie zupełnie inne.

Czy to gra dla wszystkich? Z pewnością nie, ale zdecydowanie warto ją przynajmniej wypróbować, nawet pomimo, że nie jest w Waszym kręgu zainteresowań!

Premiera gry planowana jest na koniec roku, więc będzie to idealnych czas, aby znaleźć ją pod choinką.

Informacje pudełkowe:

  • Liczba graczy: 1-5
  • Czas rozgrywki: 15-30 min.
  • Wiek: 7+
  • Link do BGG

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *